czwartek, 24 kwietnia 2014

PROJEKT OGRODU - etap II - WYBÓR PROJEKTANTA

Gdy już przebrnęliście przez proces decyzyjny zlecić projekt ogrodu czy nie  i zapadła decyzja pozytywna, oraz po rozeznaniu ile kosztuje taki projekt przyszła kolej na wybór projektanta.

No właśnie - komu zlecić wykonanie projektu naszego ogrodu? Wybierając projektanta kierujemy się następującymi kryteriami:
 
1.  Z ugruntowaną pozycją  vs początkujący
Projektant z praktyką z pewnością będzie droższy niż początkujący, zapewne również czas oczekiwania na projekt może być dłuższy, gdyż projektant ma więcej zleceń, opracowywanych symultanicznie. Bywa, że nie ma już "młodzieńczego zapału", za to pracuje według wyuczonych schematów, co nie zawsze jest dobre dla ogrodu. Jego niezaprzeczalną zaletą jest doświadczenie - wie co się sprawdza w praktyce, wie gdzie warto kupować, jakie są ceny, pomoże w wyborze wykonawcy, doradzi na każdym etapie powstawania ogrodu. Zapewne popełni mniej pomyłek niż nowicjusz - w końcu uczył się już jakiś czas temu i etap "douczania" na ogrodach klientów ma dawno za sobą.

2. Znany (popularny) vs lokalny ("swój")
Można szukać znanego projektanta, mistrza który się przebił i jest promowany w mediach - po części dlatego, że jest bardzo dobry w tym co robi, a po części dlatego, że jest - po prostu - znany. Jest to z pewnością rozwiązanie kosztowne, lecz przez niektórych Inwestorów powierzenie swojego ogrodu osobie "z nazwiskiem" jest bardzo pożądane.
Minusy? Prócz ceny, z reguły jest to odległość od miejsca projektowania (po wizji lokalnej pozostaje kontakt mailowy - telefoniczny, a to bywa dla Klienta niewygodne) a bywa, że i pewne "rozbieganie" projektanta, który ma dużo zleceń i niewiele czasu na poszczególne projekty. No chyba, że projektuje wyłącznie dla jednego Klienta- lecz wówczas cena szybuje w kosmos...
 
Lokalny projektant, prócz lepszej ceny i możliwości podjechania, w razie potrzeby, na projektowaną działkę cechuje się jeszcze zazwyczaj świetną znajomością terenu, jego uwarunkowań krajobrazowych, przyrodniczych, klimatycznych i kulturowych, co jest niezbędne do stworzenia w pełni przemyślanego projektu.

3. Architekt vs ogrodnik

Każda opcja ma - jakże by inaczej - swoje plusy i minusy. 

Architekt krajobrazu - zazwyczaj świetnie rozplanowuje przestrzeń, ma obszerne wiadomości o materiałach budowlanych, konstrukcji, myśli przestrzennie i całościowo. Z doborem roślin bywa różnie, ozdobne z reguły ma opanowane dobrze, natomiast z roślinami użytkowymi np. do warzywnika czy ogrodu owocowego często ma problemy.

Ogrodnik - w pewnym sensie stoi w opozycji do architekta krajobrazu. Doradzi doskonale w kwestii najodpowiedniejszych odmian, roślin zarówno ozdobnych jak i użytkowych, technicznie też zazwyczaj nie ma problemów, czasem natomiast rozplanowanie przestrzeni jest, oględnie mówiąc, średnie.

Szkółkarz bywa, że szkółkarze parają się projektowaniem na zasadzie "projekt gratis przy zakupie wszystkich roślin". Nie jest to najgorsza opcja, niemniej jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że szkółkarz zaprojektuje nam wyłącznie takie rośliny, które ma w swojej szkółce, więc tym samym pozbawiamy swój ogród większej różnorodności w gatunkach i odmianach. Poza tym, jeśli nasza działka ma specyficzne warunki siedliskowe, wybór roślin może okazać się naprawdę mizerny. Z rozplanowaniem przestrzeni jak u ogrodnika...

Architekt - generalnie odradzam. Może się oczywiście zdarzyć, że osoba po architekturze i urbanistyce zakocha się w roślinach (jestem tego żywym przykładem, gdyż z architektury przeskoczyłam na ogrodnictwo - tak już zostało), zgłębi temat i wtedy będzie doskonałym projektantem ogrodów skupiającym w sobie umiejętności architekta i ogrodnika. Najczęściej niestety jest tak, że architekt "projektuje" ogród z katalogiem roślin w ręku i wybiera co fotogeniczniejsze rośliny, niezależnie od tego, czy faktycznie się na dane stanowisko nadają czy też nie. O ile nic się nie zmieniło w tej materii, to na architekturze jest cały 1 semestr architektury krajobrazu, więc znajomość roślin ogranicza się u przeciętnego architekta do podziału na drzewa, krzewy i kwiatki ;)
 
Wykonawca  - czyli projektowanie i zakładanie ogrodów 2 w 1. Nie jest to zła opcja, lecz musi być przemyślana. Kto będzie projektował? Fachowiec czy "brat szwagra"? Czy projekt przypadkiem nie będzie obejmował najprostszych rozwiązań - niekoniecznie najlepszych dla Inwestora - bo przecież po co się męczyć, jak można łatwo, szybko i do domu? 
Przy okazji - nie dajcie się nabrać na "projekt ogrodu gratis".  Koszty projektu i tak zostaną ukryte w cenie założenia ogrodu. Przypominam, że za darmo, to można tylko po pysku dostać, a i to nie zawsze.

Wykonawca-budowlaniec  - to już jest jakaś kompletna porażka... W dodatku nader często zachodząca... Znacie takie ogłoszenia? "Brukarstwo, odśnieżanie dachów, wycinka drzew, ogrody-zakładanie, projektowanie..." O tempora, o mores! Koszmar Inwestora!

4. Portfolio
Przed ostateczną decyzją odnośnie wyboru konkretnego projektanta obowiązkowo należy oglądnąć jego portfolio, czyli wybór z projektów. Dzięki temu zobaczymy, czy rys projektanta nam odpowiada - każdy projektant ma swój indywidualny, odróżniający go od innych rys projektowy, który nie tylko nadaje jego projektom wyjątkowość, ale przede wszystkim sprawia, że projekty - mimo często zupełnie różnych stylów ogrodniczych - sa w pewien sposób do siebie podobne.
 
Zwracajmy uwagę głównie na zastosowane rozwiązania projektowe - czyli na rzuty z rozplanowaniem ogrodu (2d). Mówią o wiele więcej o umiejętnościach projektującego niż wizualizacje, które nawet piękne, ukrywają istotne techniczne detale.

5. Magiczne porozumienie
To często niedoceniana, a niezwykle istotna składowa odpowiadająca za powstanie dobrego projektu. Musimy się dobrze dogadywać z projektantem, rozumieć się. Projektant nie może nas drażnić swoją osobą lub poglądami - eko-projektant nie zrozumie chęci Inwestora do olbrzymiej połaci trawnika otoczonego szpalerem tujek i odwrotnie - eko Inwestor będzie się męczyć z projektantem nawołującym do lania bez opamiętania herbicydami. Nie dogadają się, a wymuszony i "wystękany" projekt nie ma prawa być dobry.

6. Dodatki czyli na co jeszcze zwrócić uwagę?

- opinie w internecie - warto ich szukać, choć podchodzić do nich trzeba z lekką ostrożnością - nie brak ani samochwał, ani "negatywów" wystawianych przez konkurencję. Jeśli opinia stwierdza lakonicznie "cudowny projektant, zrobił piękny projekt" lub, kontrastowo, "drogi i zupełnie do niczego" - to nie warto brać jej pod uwagę. Muszę przy okazji zauważyć, że opinie pozytywne warto mnożyć x 3 - klienci chętnie wystawiają negatywy, ale na pozytyw naprawdę trzeba sobie zasłużyć. Póki co wszyscy moi Klienci byli zadowoleni i "negatywa" się na razie na szczęście nie dorobiłam, ale opinię pozytywną wystawiają naprawdę nieliczni.

- zainteresowania zawodowe - dobrze jest sprawdzić czy projektant interesuje się swoją profesją w szerokim tego słowa rozumieniu. Czy śledzi bieżące trendy? Dokształca się, uczestniczy w konferencjach, bierze udział w branżowych projektach społecznych? Żyje projektowaniem? Jeśli tak, to doskonale - oznacza to, że projektowanie, ogrodnictwo i ogrody są jego pasją, a wykonanie projektu dla nas to nie tylko sposób zarobienia na kieliszek chleba ;)

- a poza zawodowo? - a może projektant zajmuje się czymś jeszcze i ślady tej działalności można odnaleźć w sieci? 
Działalność dodatkowa może nam wiele powiedzieć o sposobie pracy projektanta. 
Jeśli np. zajmuje się modelarstwem, skleja i pieczołowicie maluje te drobniuteńkie elementy - najprawdopodobniej z podobną cierpliwością i drobiazgowością przygotuje nasz projekt.  A może lubi majsterkowanie w większych gabarytach? Zna się na drewnie, kamieniu, mozaice. Będzie wówczas nieocenionym źródłem wiedzy o materiałach do zastosowania w naszym ogrodzie. Zapalony przyrodnik, fotograf zwierząt, ornitolog-amator - z pewnością stworzy nasz ogród przyjazny zwierzętom, a twórca malujący na tkaninach doskonale dobierze barwy w ogrodzie.


wtorek, 15 kwietnia 2014

PROJEKT OGRODU - etap I - ILE KOSZTUJE PROJEKT OGRODU?

Gdy już przebrnęliście przez proces decyzyjny zlecić projekt ogrodu czy nie  i zapadła decyzja pozytywna, zaczynacie się zastanawiać, jak będzie wyglądać Wasza współpraca z projektantem.

Na początek WYCENA PROJEKTU

Każdy projektant układa swój cennik indywidualnie. O ile jednak nie jest zupełnie oderwany od rzeczywistości, musi bazować nie tylko na swoich umiejętnościach i osiągnięciach, ale też na cenniku konkurencji oraz  możliwościach rynku. Mówiąc prosto cena nie może być wzięta z kosmosu, ale nie może też być rodem z działalności charytatywnej.

No więc ile?!

Utarło się w środowisku, że projektant ogrodów / architekt krajobrazu woła 1 zł/m2 ale nie mniej niż... (i tu już dowolnie). Czy faktycznie tak jest? Czy to daje nam jakiś obraz kosztów projektu? Czy stwierdzenie, że projekt ogrodu 12 arowego to koszt 1200 zł jest bliskie prawdy?

To zależy.

Zależy od następujących czynników:

1. Kto będzie projektować - jeśli stawiamy na projektanta "z nazwiskiem", dobrą opinią, licznymi publikacjami, nagrodami - będzie on z pewnością dużo droższy niż student architektury krajobrazu. No ale nie ma się co czarować - będzie on na pewno dużo lepszy i rozwiązania przez niego zaproponowane będą lepiej przemyślane. W końcu student się dopiero uczy :) 
Decyzja kogo wybrać zawsze należy do Klienta, musi on mieć na uwadze plusy i minusy obu rozwiązań.

Jeśli projektant pracuje w zespole jednobranżowym (czyli tylko projektanci zieleni) i przychodzimy "do nazwiska" to warto zapisać w umowie, że projekt ma być wykonany konkretnie przez tego projektanta do którego przychodzimy. W przeciwnym bowiem razie może okazać się, że nasz projekt wykona stażysta, a zapłacimy jak za dzieło mistrza...

2. Gdzie będzie projektowane -  brzmi to może dość zabawnie, ale jest dość istotnym aspektem ceny. Jeśli ma to być "projekt na odległość" to z pewnością wyjdzie taniej niż z przyjazdem projektanta np. na drugi koniec Polski (różnica kilkuset złotych). Jeśli projektant ma eleganckie biuro w centrum dużego miasta, to koszt najmu biura przełoży się realnie na koszt projektu. Nie ma się co czarować, za przyjemność wypicia filiżanki dobrego espresso w przytulnie urządzonym biurze eleganckiej kamienicy zapłacimy w naszym projekcie... Jeśli chcemy by omawianie postępów prac projektowych odbywało się za każdym razem u nas na działce - to również musimy liczyć się ze wzrostem ceny. Projektant policzy nam za dojazd - i nie tyle koszty paliwa, co raczej swojego czasu i to nie tylko tego spędzonego na rozmowie z nami. Stanie w korkach też kosztuje.

3. Jaki to rodzaj projektu - projekty koncepcyjne są tańsze niż projekty wykonawcze. O różnicach między nimi napiszę w kolejnym poście. Cena zależy też od tego ile razy będziemy chcieli projekt zmieniać i jak głębokie modyfikacje wprowadzać oraz ile razy zamierzamy spotkać się z projektantem w czasie trwania procesu projektowego.

4. Co zawiera projekt - koncepcyjny oczywiście co innego niż wykonawczy. Poza tym wykonawczy może zostać rozszerzony o projekty branżowe - np. architektoniczne altan, konstrukcyjne murów oporowych, elektryczne instalacji oświetleniowych, automatycznego nawadniania bądź też ułożenia bruku. Branżystom też trzeba zapłacić i rozszerzenia kosztują przynajmniej kilkaset złotych za każde rozszerzenie. Oczywiście to nie znaczy, że w wykonawczym projekcie ogrodu są tylko rośliny - jest tam np. wyznaczony bruk wraz z kolorystyką i propozycją materiałową czy zaznaczone punkty oświetleniowe z propozycją konkretnych modeli lamp - lecz nie są to uszczegółowione projekty techniczne.

5. Jak szybko potrzebny jest nam projekt - jeśli ekspresowo, to musimy mieć świadomość, że cena również wypadnie ekspresowo...


No to w końcu ile kosztuje ten projekt?!

Ja wyceniam projekty zawsze indywidualnie, po zapoznaniu się z bazową dokumentacją inwestycji. Oczywiście jestem w stanie podać szacunkowe widełki cenowe. 
Projekty koncepcyjne kosztują u mnie między 700 a 1100 zł, a cena pełnych-wykonawczych waha się od 900 zł (cena minimalna) do ok. 3500 zł (ogrody do 40 arów w promieniu 30 km od mojej pracowni w Krakowie). Większy ogród to wyższa cena projektu, przy czym liczę całą powierzchnię działki, również tę zajętą przez budynki.



Na allegro są oferty wykonania projektu ogrodu za 300 zł - da się?

Nie da się. Nie projekt ogrodu. Nawet nie bardzo koncepcję... 

Coś, co dostaniecie za te 300 zł to będą schematycznie bądź chaotycznie rozmieszczone w programie komputerowym drzewka i plama trawnika (szumnie zwane "projektem z wirtualnym spacerem po ogrodzie"), stworzone przez dyletantów - no ewentualnie po kursie weekendowym - którzy nauczyli się obsługiwać program i są pewni że "trzaskanie" projektów to sprawa łatwa, prosta i intratna.

Taki, przepraszam za wyrażenie, "projekt" na nic się nie przyda - jak macie za dużo pieniędzy to dajcie na TOZ albo hospicjum :)




poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Kwietniowe "must have"

Kwiecień to taki miesiąc, w którym większość ma dość zimy, szarówki i chłodu, a coraz cieplejsze dni umożliwiają korzystanie z ogrodu (wreszcie!).

Czuć pierwszy dotyk wiosny - póki co zieleń jest jeszcze dość skąpa, w postaci drobnych, rozwijających się listków i niewielkich kwiatów w rodzaju krokusów, więc tym bardziej cieszą oko rośliny duże, krzewy spektakularnie kwitnące. 

"Forsycja" i "magnolia" to rośliny, które kojarzy chyba każdy, nawet największy ogrodowy laik, i większość moich Klientów chce mieć je w swoim ogrodzie. Są jeszcze inne kwietniowe diwy, nad którymi warto się zastanowić podczas przymierzania się do własnego ogrodu - dziś chciałabym przedstawić kilka z nich. Informacje będę uzupełniać o zdjęcia - ponieważ z zeszłych lat mam tylko parę zdjęć, to na nowe musicie poczekać - będą się pojawiać w miarę postępującego rozkwitania krzewów :)

 (K. Wysocka)
Tabelka czasu i terminu kwitnienia kwietniowych "must have".

Termin kwitnienia podany jest orientacyjnie - w tym roku jest on przyspieszony o ok. 2 tygodnie, w zeszłym roku był o ok. 2 tygodnie opóźniony.


FORSYCJA
Niekwestionowana królowa wiosny, kojarząca się z Wielkanocą. Faktycznie bardzo ozdobna roślina. Kwitnie długo i wytrwale, daje piękną barwną plamę kontrastująca ładnie np. z ciemną zielenią roślin iglastych. Ciekawe odmiany:

- 'Goldzauber' - osiąga rozmiar "standardowy" dla forsycji (ok. 2,5 m wys.), ma bardzo duże, pachnące kwiaty.
-  'Maluch' - do małych ogródków. Odmiana kompaktowa, osiąga max. 1,5 m wysokości.
-  'Golden Times' - w rozmiarze standardowym (ja mam w formie drzewka, szczepioną na pniu), kwiaty ma bardzo ładne, jasne, jaskrawożółte. Bardzo wcześnie rozpoczyna kwitnienie. Jest ozdobna też po przekwitnięciu - jej liście są w kolorze jasnozielonym z żółtozielonym obrzeżeniem, bardzo dekoracyjne.


ŚLIWA WIŚNIOWA 'PISSARDII'
Fajne drzewko, choć polecam je raczej do większych ogrodów (min. 10 arowych).  Kwitnie bardzo obficie malutkimi, bladoróżowymi kwiatkami, które ładnie odcinają się od ciemno bordowych, rozwijających się liści. Niestety kwitnienie jest krótkotrwałe - trwa około tygodnia - a potem roślinę zdobią ciemnopurpurowe, przez cały sezon, liście. Do mniejszych ogrodów ta śliwa wydaje mi się mało praktyczna - dorasta do ok. 6 m wysokości więc trzeba ją przycinać (a nie przepada za tym), do tego bardzo ciemne liście w małym ogrodzie dają nieco ponure wrażenie. W większych ogrodach jest jak najbardziej OK, jako ciekawy akcent kolorystyczny.

MAGNOLIE 
Magnolia gwiaździsta (Magnolia stellata) kwitnie nieco wcześniej niż magnolia Soulange'a (Magnolia x soulangeana) i nieco mniej spektakularnie. Jest jednak jednym z najwcześniej kwitnących krzewów - kwitnących w miarę niezawodnie (bo np. taki judaszowiec lub kalina 'Dawn' kwitną w naszych warunkach rzadko) i widocznie (bo oczary kwitną wcześniej, ale kwiaty mało widać ;) Ich liście przebarwiają się jesienią na kolor cytrynowy.
Magnoliom trzeba zapewnić w miarę zaciszne stanowisko i próchniczną, żyzną glebę. Wymagają trochę zachodu, warto się jednak pokusić o jeden egzemplarz w ogrodzie.

KALINA KOREAŃSKA
Bardzo fajna, dość kompaktowa roślina - dorasta do ok. 1,8-2 m wysokości. Ma małe, białoróżowe kwiaty zebrane w spore kiście. Kwiaty oszałamiająco pachną, rozwijają się stopniowo i kwitną dość długo. W ciepłe lata kalina zakwita ponownie jesienią, na przełomie września i października, choć wówczas kwiaty są nieliczne. Liście kaliny przebarwiają się bardzo ładnie jesienią - częściowo pozostają zielone, a częściowo ich kolor wpada w czerwień i brąz co daje bardzo ładny efekt mozaiki. Świetna roślina, polecam każdemu do posadzenia koło miejsca wypoczynku blisko domu.

OZDOBNE JABŁONIE I WIŚNIE
Odmian jest dość sporo, są bardzo dekoracyjne nie tylko w okresie kwitnienia, gdy całe pokrywają się kwiatami w różnych odcieniach różu. Jesienią ich liście zmieniają kolor na złocisty, pomarańczowy, a nawet różowawo-cynobrowy (jak u odmiany 'Kanzan'). Niektóre mają niewielkie jadalne owocki - czerwone (jabłoń 'Ola') lub żółte (jabłoń 'Golden Hornet') - można wykorzystać je na przetwory lub zostawić na zimę ptakom. 

 kwitnąca jabłoń 'Ola'

jabłoń 'Ola' jesienią


TAWUŁA SZARA
Popularna w terenach zieleni ale i polecana do ogrodów roślina z rodzaju "zasadź i zapomnij". Wiosną caluteńka pokrywa się małymi białymi kwiatuszkami - wygląda przy tym jak śnieżna zaspa ;) Jesienią przebarwia się pięknie na intensywnie żółty kolor. Można ją przycinać więc dobrze sprawdza się w roli formowanego żywopłotu - choć wtedy kwitnie słabiutko.