Gdy już przebrnęliście przez proces decyzyjny zlecić projekt ogrodu czy nie i zapadła decyzja pozytywna, oraz po rozeznaniu ile kosztuje taki projekt przyszła kolej na wybór projektanta.
No właśnie - komu zlecić wykonanie projektu naszego ogrodu? Wybierając projektanta kierujemy się następującymi kryteriami:
1. Z ugruntowaną pozycją vs początkujący
Projektant z praktyką z pewnością będzie droższy niż początkujący, zapewne również czas oczekiwania na projekt może być dłuższy, gdyż projektant ma więcej zleceń, opracowywanych symultanicznie. Bywa, że nie ma już "młodzieńczego zapału", za to pracuje według wyuczonych schematów, co nie zawsze jest dobre dla ogrodu. Jego niezaprzeczalną zaletą jest doświadczenie - wie co się sprawdza w praktyce, wie gdzie warto kupować, jakie są ceny, pomoże w wyborze wykonawcy, doradzi na każdym etapie powstawania ogrodu. Zapewne popełni mniej pomyłek niż nowicjusz - w końcu uczył się już jakiś czas temu i etap "douczania" na ogrodach klientów ma dawno za sobą.
2. Znany (popularny) vs lokalny ("swój")
Można szukać znanego projektanta, mistrza który się przebił i jest promowany w mediach - po części dlatego, że jest bardzo dobry w tym co robi, a po części dlatego, że jest - po prostu - znany. Jest to z pewnością rozwiązanie kosztowne, lecz przez niektórych Inwestorów powierzenie swojego ogrodu osobie "z nazwiskiem" jest bardzo pożądane.
Minusy? Prócz ceny, z reguły jest to odległość od miejsca projektowania (po wizji lokalnej pozostaje kontakt mailowy - telefoniczny, a to bywa dla Klienta niewygodne) a bywa, że i pewne "rozbieganie" projektanta, który ma dużo zleceń i niewiele czasu na poszczególne projekty. No chyba, że projektuje wyłącznie dla jednego Klienta- lecz wówczas cena szybuje w kosmos...
Lokalny projektant, prócz lepszej ceny i możliwości podjechania, w razie potrzeby, na projektowaną działkę cechuje się jeszcze zazwyczaj świetną znajomością terenu, jego uwarunkowań krajobrazowych, przyrodniczych, klimatycznych i kulturowych, co jest niezbędne do stworzenia w pełni przemyślanego projektu.
3. Architekt vs ogrodnik
Każda opcja ma - jakże by inaczej - swoje plusy i minusy.
Architekt krajobrazu - zazwyczaj świetnie rozplanowuje przestrzeń, ma obszerne wiadomości o materiałach budowlanych, konstrukcji, myśli przestrzennie i całościowo. Z doborem roślin bywa różnie, ozdobne z reguły ma opanowane dobrze, natomiast z roślinami użytkowymi np. do warzywnika czy ogrodu owocowego często ma problemy.
Ogrodnik - w pewnym sensie stoi w opozycji do architekta krajobrazu. Doradzi doskonale w kwestii najodpowiedniejszych odmian, roślin zarówno ozdobnych jak i użytkowych, technicznie też zazwyczaj nie ma problemów, czasem natomiast rozplanowanie przestrzeni jest, oględnie mówiąc, średnie.
Szkółkarz bywa, że szkółkarze parają się projektowaniem na zasadzie "projekt gratis przy zakupie wszystkich roślin". Nie jest to najgorsza opcja, niemniej jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że szkółkarz zaprojektuje nam wyłącznie takie rośliny, które ma w swojej szkółce, więc tym samym pozbawiamy swój ogród większej różnorodności w gatunkach i odmianach. Poza tym, jeśli nasza działka ma specyficzne warunki siedliskowe, wybór roślin może okazać się naprawdę mizerny. Z rozplanowaniem przestrzeni jak u ogrodnika...
Architekt - generalnie odradzam. Może się oczywiście zdarzyć, że osoba po architekturze i urbanistyce zakocha się w roślinach (jestem tego żywym przykładem, gdyż z architektury przeskoczyłam na ogrodnictwo - tak już zostało), zgłębi temat i wtedy będzie doskonałym projektantem ogrodów skupiającym w sobie umiejętności architekta i ogrodnika. Najczęściej niestety jest tak, że architekt "projektuje" ogród z katalogiem roślin w ręku i wybiera co fotogeniczniejsze rośliny, niezależnie od tego, czy faktycznie się na dane stanowisko nadają czy też nie. O ile nic się nie zmieniło w tej materii, to na architekturze jest cały 1 semestr architektury krajobrazu, więc znajomość roślin ogranicza się u przeciętnego architekta do podziału na drzewa, krzewy i kwiatki ;)
Wykonawca - czyli projektowanie i zakładanie ogrodów 2 w 1. Nie jest to zła opcja, lecz musi być przemyślana. Kto będzie projektował? Fachowiec czy "brat szwagra"? Czy projekt przypadkiem nie będzie obejmował najprostszych rozwiązań - niekoniecznie najlepszych dla Inwestora - bo przecież po co się męczyć, jak można łatwo, szybko i do domu?
Przy okazji - nie dajcie się nabrać na "projekt ogrodu gratis". Koszty projektu i tak zostaną ukryte w cenie założenia ogrodu. Przypominam, że za darmo, to można tylko po pysku dostać, a i to nie zawsze.
Wykonawca-budowlaniec - to już jest jakaś kompletna porażka... W dodatku nader często zachodząca... Znacie takie ogłoszenia? "Brukarstwo, odśnieżanie dachów, wycinka drzew, ogrody-zakładanie, projektowanie..." O tempora, o mores! Koszmar Inwestora!
4. Portfolio
Przed ostateczną decyzją odnośnie wyboru konkretnego projektanta obowiązkowo należy oglądnąć jego portfolio, czyli wybór z projektów. Dzięki temu zobaczymy, czy rys projektanta nam odpowiada - każdy projektant ma swój indywidualny, odróżniający go od innych rys projektowy, który nie tylko nadaje jego projektom wyjątkowość, ale przede wszystkim sprawia, że projekty - mimo często zupełnie różnych stylów ogrodniczych - sa w pewien sposób do siebie podobne.
Zwracajmy uwagę głównie na zastosowane rozwiązania projektowe - czyli na rzuty z rozplanowaniem ogrodu (2d). Mówią o wiele więcej o umiejętnościach projektującego niż wizualizacje, które nawet piękne, ukrywają istotne techniczne detale.
5. Magiczne porozumienie
To często niedoceniana, a niezwykle istotna składowa odpowiadająca za powstanie dobrego projektu. Musimy się dobrze dogadywać z projektantem, rozumieć się. Projektant nie może nas drażnić swoją osobą lub poglądami - eko-projektant nie zrozumie chęci Inwestora do olbrzymiej połaci trawnika otoczonego szpalerem tujek i odwrotnie - eko Inwestor będzie się męczyć z projektantem nawołującym do lania bez opamiętania herbicydami. Nie dogadają się, a wymuszony i "wystękany" projekt nie ma prawa być dobry.
6. Dodatki czyli na co jeszcze zwrócić uwagę?
- opinie w internecie - warto ich szukać, choć podchodzić do nich trzeba z lekką ostrożnością - nie brak ani samochwał, ani "negatywów" wystawianych przez konkurencję. Jeśli opinia stwierdza lakonicznie "cudowny projektant, zrobił piękny projekt" lub, kontrastowo, "drogi i zupełnie do niczego" - to nie warto brać jej pod uwagę. Muszę przy okazji zauważyć, że opinie pozytywne warto mnożyć x 3 - klienci chętnie wystawiają negatywy, ale na pozytyw naprawdę trzeba sobie zasłużyć. Póki co wszyscy moi Klienci byli zadowoleni i "negatywa" się na razie na szczęście nie dorobiłam, ale opinię pozytywną wystawiają naprawdę nieliczni.
- zainteresowania zawodowe - dobrze jest sprawdzić czy projektant interesuje się swoją profesją w szerokim tego słowa rozumieniu. Czy śledzi bieżące trendy? Dokształca się, uczestniczy w konferencjach, bierze udział w branżowych projektach społecznych? Żyje projektowaniem? Jeśli tak, to doskonale - oznacza to, że projektowanie, ogrodnictwo i ogrody są jego pasją, a wykonanie projektu dla nas to nie tylko sposób zarobienia na kieliszek chleba ;)
- a poza zawodowo? - a może projektant zajmuje się czymś jeszcze i ślady tej działalności można odnaleźć w sieci?
Działalność dodatkowa może nam wiele powiedzieć o sposobie pracy projektanta.
Jeśli np. zajmuje się modelarstwem, skleja i pieczołowicie maluje te drobniuteńkie elementy - najprawdopodobniej z podobną cierpliwością i drobiazgowością przygotuje nasz projekt. A może lubi majsterkowanie w większych gabarytach? Zna się na drewnie, kamieniu, mozaice. Będzie wówczas nieocenionym źródłem wiedzy o materiałach do zastosowania w naszym ogrodzie. Zapalony przyrodnik, fotograf zwierząt, ornitolog-amator - z pewnością stworzy nasz ogród przyjazny zwierzętom, a twórca malujący na tkaninach doskonale dobierze barwy w ogrodzie.