Ciąża to nie choroba i każdej dziewczynie "przy nadziei" życzę, by przeszła te 9 miesięcy bezproblemowo książkowo, w podskokach i z pieśnią na ustach :)
Opiekę medyczną mamy na wysokim poziomie - wbrew obiegowym opiniom - i powikłania ciążowe są stosunkowo rzadkie, ale jednak się zdarzają. Najważniejsza jest wczesna diagnostyka oraz stała obserwacja sygnałów płynących z organizmu - pamiętajcie, że nikt tak o nas nie
zadba, jak my same i tak naprawdę to na nas spoczywa obowiązek
kontroli swojego stanu zdrowia. Dlatego namawiam Was do stałego monitorowania samej siebie.
Oprócz kontrolnych wizyt i badań zleconych przez lekarza warto regularnie sprawdzać dwa istotne parametry:
- ciśnienie krwi (codziennie, o tej samej porze) prostym domowym ciśnieniomierzem, który nie kosztuje majątku,
- i ewentualną obecność białka w moczu (raz w tygodniu, najprościej domowym testem przy pomocy pasków dostępnych w drogeriach Rossmann).
Oba są istotnym wskaźnikiem w diagnostyce bardzo nieprzewidywalnego schorzenia ciążowego, jakim jest gestoza. Jest to nie tyle może schorzenie, co stan - ma formalną nazwę “stan
przedrzucawkowy”, choć funkcjonują też inne nazwy: gestoza,
preeklampsja, zatrucie ciążowe, a najogólniej “nadciśnienie
indukowane ciążą”. Dotyka około 7% ciężarnych, choć
na szczęście większość dotkniętych gestozą (¾ z nich) ma jej łagodną
formę, łatwą do opanowania farmakologicznie.
Jakie są przyczyny – tak naprawdę
nie wiadomo. Hipotez jest kilka, ale żadna póki co nie udowodniona.
Objawić się może już po porodzie, w końcówce ciąży, albo
około 26 tygodnia ciąży, co jest najbardziej niebezpieczne dla
matki i dziecka, gdyż tak naprawdę jedynym skutecznym leczeniem
ciężkiej gestozy (1/4 przypadków) jest niestety rozwiązanie ciąży.
Przede wszystkim warto sprawdzić, czy jest się w grupie podwyższonego ryzyka. Czynników ryzyka jest dużo,
ryzyko dotyczy kobiet, które:
są w ciąży po raz
pierwszy i udało im się zajść w ciążę szybko po podjęciu
prób;
są w ciąży po raz drugi, ale
przerwa między ciążami wynosi więcej niż 10 lat;
są w ciąży po raz drugi, ale z
innym partnerem;
są w ciąży mnogiej;
są w ciąży po raz drugi i
w pierwszej ciąży wystąpiła gestoza – w tym wypadku
zagrożenie gestozą w drugiej ciąży wzrasta siedmiokrotnie; sądzę, że dziewczyny z gestozą w historii znają zagrożenie.
miały przypadki gestozy w
rodzinie – matka, siostra, lub matka partnera (“teściowa”)
miały gestozę – zagrożenie gestozą wzrasta trzykrotnie,
mają więcej niż 34 lata –
zagrożenie gestozą wzrasta o 30% z każdym rokiem po 34 roku
życia,
mają cukrzycę insulinozależną
– ryzyko gestozy wzrasta czterokrotnie;
mają nadciśnienie
tętnicze;
chorują na choroby
autoimmunologiczne, mają zdiagnozowaną migrenę;
mają wysoką masę ciała –
BMI>35 powoduje czterokrotny wzrost ryzyka gestozy;
mają grupę krwi AB,
we krwi stwierdzono u nich
obecność przeciwciał antyfosfolipidowych.
Choroba rozwija się od początku
ciąży, lecz w pierwszej fazie zupełnie bezobjawowo.
Co możemy wobec tego zrobić, na co
możemy zwrócić uwagę?
Czujność powinny wzbudzić
nudności po 12 tygodniu ciąży, zwłaszcza w okresie 14-16 t.c., a
już szczególnie, jeśli w pierwszym trymestrze żadnych nudności
nie było.
Niskie wartość hemoglobiny w
okolicach 20 t.c.
Warto również przyjrzeć się
pomiarom płodu na USG z 20 t.c. - dziecko powinno mieć oszacowaną
masę zgodną z wiekiem ciążowym oraz być rozwinięte
harmonijnie. Niepokojąca jest zwłaszcza sytuacja, w której głowa
dziecka ma wielkość zgodną z wiekiem ciążowym, a reszta ciała
wskazuje na to, że dziecko jest “młodsze" (hipotrofia)
Ciśnienie – niepokojący jest nagły wzrost ciśnienia krwi, sugerujący
wystąpienie nadciśnienia. Książkowo nadciśnienie zaczyna się
od wartości 140/90, ale kobieta która zawsze miała 90/60 i nagle
ma 120/80 może przyjąć, że grozi jej nadciśnienie ciążowe.
“Bezpieczne wartości” to nasze standardowe ciśnienie
skurczowe +30, a rozkurczowe +20.
To sa pierwsze niepokojące symptomy.
Pełnowymiarowa gestoza ujawnia się najczęściej po 26 t.c. i jej dalsze objawy mogą być naprawdę rozmaite. Podaję je w “kolejności
zaniepokojenia”, które powinno zmusić ciężarną do wizyty
lekarskiej. Podaję je na podstawie danych z literatury tematu
oraz na podstawie osobistych doświadczeń. Oczywiście wcale nie
muszą wystąpić wszystkie z niżej podanych objawów, ale jeśli
się pojawią – śmigamy do lekarza. Nie czekamy. Gestoza może
rozwijać się błyskawicznie i być trudna do opanowania. W krajach
rozwiniętych jest głównym zabójcą kobiet w ciąży – nie
ma żartów
Kochane.
wspomniane wcześniej nadciśnienie
– wzrost wartości ciśnienia, mierzonego trzy razy dziennie,
utrzymujący się przez kilka dni;
obrzęki – nogi, ale i dłonie
oraz twarz - zwłaszcza te, które nie ustępują po nocy.
bóle brzucha, lekkie skurcze
Nie lekceważymy objawów i
kontaktujemy się z naszym ginekologiem. Przed wizytą robimy
badanie moczu na obecność białka. Nie dajemy się zbyć
zapewnieniami, że są upały i stąd obrzęki, a ciśnienie nam
wzrasta od przeczytanego horroru. Prosimy o wykonanie USG i
“opomiarowanie” dziecka oraz zbadanie przepływów.
Możemy też skonsultować się z innym ginekologiem – na wszelki
wypadek. Poza tym dużo wypoczywamy, leżymy z nogami ułożonymi
wyżej niż głowa i śpimy na lewym boku.
Gestoza zaawansowana może wystąpić między wizytami lekarskimi (więc położnik nie ma okazji się zaniepokoić), a poniższe objawy powinny postawić ciężarną w stan alarmowy:
białkomocz
zaburzenia
widzenia – nawet lekkie mroczki przed oczami, “uciekający
obraz” (jak po solidnym drinku),
ból brzucha
– zwłaszcza prawego boku tuż pod żebrami,
nagły wzrost
wagi – jemy tyle samo, a wskazówka na wadze pokazuje z dnia na
dzień coraz więcej (nawet 0,5 kg dziennie więcej!)
objawy
infekcji wirusowej – kaszel (głównie podczas leżenia), problemy
z oddychaniem,
poczucie
niestrawności, nudności, wymioty,
bóle głowy.
Zdecydowanie czas na szpital. Nie
ważne, że weekend i nie można się dodzwonić do lekarza
prowadzącego. Jedziemy na oddział ratunkowy najbliższego
szpitala o tzw. III stopniu referencyjności. Z reguły jest to
szpital uniwersytecki – z najlepszą aparaturą i personelem, choć
sale wieloosobowe i brak kolorowych zasłon ;) Niestety w izbie
przyjęć trzeba trochę panikować, a nie siedzieć spokojnie i czekać na
swoją kolej – przy tych objawach jest zagrożenie życia i
matki i dziecka i personel szpitala musi zająć się pacjentką jak
najszybciej.
Gestoza
zdiagnozowana za późno albo rozwijająca się
bardzo dynamicznie jest niezwykle niebezpieczna. Nie piszę tego po
to, by Was straszyć, lecz by Was przestrzec przed zlekceważeniem
tego stanu, bo gestoza "wyłapana" we wczesnym stadium daje ogromne szanse na doprowadzenie ciąży do bezpiecznego końca :)